sobota, 27 listopada 2010

Lunga notte dei musei di Bolzano. Ingresso libero!

Wczoraj (piątek) mieliśmy w mieście noc muzeów, w której brało udział siedem instytucji: Castel Roncolo, Museo Civico, Museo Archeologico dell'Alte Adige, Museo della Scuola, Museion, Museo Mercantile, Museo di Scienze Naturali dell'Alto Adige. Udało mi się zobaczyć wszystkie (głównie dlatego, że sześć z nich jest w centrum, oddalone nie dalej niż pięć minut drogi od siebie), niestety (a może dla was na szczęście) zdjęć ze wszystkich nie mam, bo w niektórych nie wolno było robić zdjęć, a w innych nie wolno było robić z flashem. Wybaczcie zatem jakość zdjęć :P.
 Jako pierwsze odwiedziłem Castel Roncolo (Runkelstein).
 Byłem już tu dwa razy, nigdy nie wchodziłem do środka, a teraz miałem okazję i to nie byle jaką, bo prócz standardowych ekspozycji (krzesła, krzesła, krzesła, plus cośtam średniowiecznego) były także takie atrakcje jak grajkowie średniowieczni oraz aktorzy - dziewczyna szyjąca ubranie, włókniarka, rycerz, giermek, skryba, zielarka, itp.
 Pierwszy napotkany przeze mnie rycerz, wygląda groźnie, nieprawdaż?
 Zamek wygląda fantastycznie, na zewnątrz było ustawione palenisko, na ścianach od środka i od podwórza są malunki (na zdjęciach poniżej).





 W normalny dzień pracy zamku jest czynna restauracja, a jada się przy stołach takich ja te powyżej, lub przy oknie  (wnęka w murze z widokiem na miasto; brak zdjęcia,bo tam akurat ciemno było:P).
 W środku z kolei zamek ma mnóstwo nazwanych sal, poniżej np sala Tristana, gdzie na ścianach uwieńczona jest historia jego i jego laski. (Poniżej walka z Moroldem).
 Na zamku jest też wystawa krzeseł (pamiętacie Homo sedens? To właśnie to). Wstawiam jedno z intrygującymi rzeźbami.
 O, oto średniowieczna kobieta szyjąca ubrania z jakże średniowiecznym aparatem cyfrowym kodak express 1,2Mpx. Tyle pikseli to ja mam w telefonie bez aparatu :P

 Stoisko zielarskie, w prawym dolnym rogu stołu paliły się jakieś mieszanki - pachniało w całym pomieszczeniu.


 Sonisphere festival - medieval edition. Wtedy to dopiero dawali po garach!




 Potem zwiedzanie przeniosło się do miasta.
 Muzeum Archeologiczne, gdzie przetrzymywany jest skremowany człowiek z lodu. Odnalezione niedaleko Bolzano zamrożone ludzie ciało sprzed 5000 lat. Widok? Bez szału - małe, krępę i świeci się jakby za dużo kremu jakiegoś na siebie nałożył :P
 Mapa Bolzano - jeśli chodzi o centrum to niewiele się zmieniło. Zniknęły głównie strumienie pociągnięte przez środek miasta!
Muzeum Mercantile. Trzy rzeczy : degustacja wina (choć słowo degustacja przy tym ile wina dawali nie pasuje) St Magdalena plus ciasta/bułeczki, budynek - placyk w środku otoczony ścianami bez zadaszenia, z fontanną, dwoma posągami, jakimś drzewkiem - ot taki miły deptak, oraz wystawy, czyli jak to szlachta/kupcy kiedyś mieszkali. A mieszkali przepysznie:



 Czyżby światła uliczne?
Muzeum o nazwie takiej jak poniżej:
 Więc dużo przyrody, lisy, sowy, norki, bambi, jaszczurki, rybki, sporo tego w ładnych wystawach.





Dwa jelenie, choć do tego po mojej lewej nie jestem pewien... jakiś taki sztuczny wydawał się być.
Było kilka ekspozycji z guzyczkami. Niektóre z nich nie działały (mimo że świeciły, to guziczki nic a nic nie robiły)
 O, poniżej działało. Każda cyfra odpowiadała rechotowi danej żaby. Cyfra zero odpowiadała za rechot wszystkich ;D
 A poniżej w końcu coś ciekawego (przynajmniej dla mnie:P). Przekrój lodowca sprzed 20 tysięcy lat, grubość 2 kilometry. Wtedy to dopiero oszukiwali ze zdobywaniem szczytów!

 Inny dział w tymże muzeum - sala kolorów (głównie niebieskiego, niewiadomo czemu).

 Po uruchomieniu płytka poniżej zaczynała coraz szybciej wirować i przybierać jeden kolor. Szkoda że nie czarny, no, ale fizyki nie oszukasz :P
 Poniżej : każdy przycisk odpowiadał za inny kolor, kolory się nakładały i tak oto można zobaczyć że żółtko naświetlone niebieskim jest zielone, itp. (mam nadzieje, że nie pomieszałem:P)
 Znów zabawa kolorami, trzy niezależnie od siebie poruszane dyski z kolorami, po nałożeniu powstaje nowy kolor, hura!
 Skoro przy edukacji jesteśmy to witam w muzeum szkolnym! Czyli jak kiedyś uczono w szkołach.






 Mój faworyt: stare, dobre czasy.
 Powrót do szkoły o_O

 Museion. Nie jest to raczej muzeum, a galeria sztuki.. dziwnej, wg mnie :P Poniżej dyskuja nt podróży.



Gratulacje dla tych co dotarli aż tutaj!