Właściwie rzymska dzida. Jej historia jest prozaiczna - jakiś żyd podpierdzielił ją (schował pod żebrem czy coś) legionistom, a tysiąc lat później pół europy szukało jej jakby mało broni mieli. Z pozdrowieniami dla Rafała ;)
środa, 29 września 2010
wtorek, 28 września 2010
Miasto Bolzano jest na wysokości ok 250m. Góry które widzicie w tle są 2000m wyżej. Mamy już mapy na dwa rejony :D
Marzeno, proszę: Tomek (w środku), po prawej Pablo (z hiszpanii) i Andrius (z litwy).
Ta ścieżka co widzicie poniżej ciągnie się wzdłuż rzeki przez całe miasto. Są stoły piknikowe, boiska i mnóstwo trawy do leżenia.
Centrum:
Moje ferrari ;) (zwróćcie uwagę na znaczek z przodu auta. Dla ciekawskich Fiat 500).
Możliwe że nie widać,ale góry tam daleko są ośniżone ;)
poniedziałek, 27 września 2010
niedziela, 26 września 2010
Wiecie, że w niedzielę są zamknięte sklepy spożywcze?
I musiałem sobie podarować kolację, bo mleko do płatków skończyło mi się przy śniadaniu.
Oto nasza włoska biedronka(właściwie logo, co wam będę zdjęcie sklepu dawać:P) :
A to akademik/pałac (:P) z widoku pieszego:
Widok z 11. piętra.
Oto nasza włoska biedronka(właściwie logo, co wam będę zdjęcie sklepu dawać:P) :
A to akademik/pałac (:P) z widoku pieszego:
Akademik ma 11 pięter (my mieszkamy na 2.), ma salę z telewizorem (ponad 1000 kanałów w tym polskie), ksero, siłownię (sztanga, atlas, dwa rowery i takie śmieszne piłeczki do bogowie wiedzą czego), taras(na drugim - a jakże - piętrze), zielony dach(w sensie porośnięty trawą) i jest prawie pusty (w sensie mało ludzi tu mieszka). A - Intenetu tu nie polecam, niestety..
No, w akademiku jest też winda:Widok z 11. piętra.
I mały bonusik : Murphy's pub.
sobota, 25 września 2010
piątek, 24 września 2010
Pierwszy wpis z autonomicznej strefy teutońskiego zakonu miasta Bozen/Bolzano
Witam, was bracia i siostry w wierze. Zebrawszy się tu wokół bloga, ja oto wysłannik poselstwa polskiego na obczyźnie włosko-germańskiej, używawszy wrażego jakże języka anglinszczyzny postaram się wprowadzić was w annały historyi dwulicowego miasta - Bozen/Bolzano. Ale teraz mi sie nie chce, więc zostawiam was z marnej jakości zdjęciami ;)
Miasto w dolinie, jak widać, albo i nie ;)
To zielone pod budynkiem to wino :)
W mieście - nie licząc centrum - nie ma pieszych : sami rowerzyści, albo motocykliści ! (zdjęcie z centrum:P)
Miasto w dolinie, jak widać, albo i nie ;)
To zielone pod budynkiem to wino :)
W mieście - nie licząc centrum - nie ma pieszych : sami rowerzyści, albo motocykliści ! (zdjęcie z centrum:P)